Absol patrzył w dal i wyglądałby jakby nad czymś rozmyślał.

Twoi towarzysze wypuścili swoje Poki.
-Moja Buneary jest najlepsza.- chwalił się Sakura swoim podopiecznym
-Nie, bo mój Mankey - odpowiadał Naruto.
Wyglądało to z oddali jakby mieli się zaraz pobić o to czyj Pokemon jest lepszy.

Po tych słowach Absol odwrócił się na drugi bok i nie zwracał uwagi na Ciebie i twoje krzyki. Twoi towarzysze zaproponowali, aby ich Pokemony przekonały Absol'a, że czas ruszać w drogę, ale to nic nie dało. Widać było, że Pokemon potrzebuje jakiegoś mocnego bodźca,

Absol został cofnięty do Pokeball'a i mogliście już bez żadnych przeszkód ruszać w dalszą drogę. Po jakimś czasie chodzenia doszliście na skraj lasu. Była tam tabliczka z napisem "UWAGA, NIE WCHODZIĆ GRASUJE WŚCIEKŁY POKEMON".

W pewnej chwili parę krzaków dalej słyszysz warczenie.

Odgarniasz liście i widzisz takiego Pokemon'a Nie wygląda na zbytnio groźnego.

Ty biegniesz, ale Absol został z tyły. Mały misiek wskoczył na grzbiet twojego Pokemon'a i nie chciał zejść.

Sakura nie chciał złapać tego Pokemon'a. Absol nadal nie mógł zrzucić malca ze swojego grzbietu i biegał jak oszalały przez co później uderzył głową w drzewo.